36,37/2020
Pamiętam jak jakiś czas temu mąż zachęcił mnie do oglądania serialu "Wikingowie" i na początku nie poczułam fascynacji tym serialem...przemoc i krew! Jednak któregoś razu w środku sezonu zerkałam tylko przypadkowo i wiecie co...wciągnęłam się. Serial obejrzeliśmy od początku do końca wszystkie sezony. Byłam zachwycona. Później był kolejny serial o podobnej tematyce, a teraz zapragnęłam przeczytać coś o Wikingach. W moje ręce wpadła seria "Jomswiking" Jakie wrażenia na mnie wywarła? Zapraszam do recenzji dwóch tomów.
- Jomswiking Czas ognia i żelaza tom I
- Jomswiking Winlandia tom II
Opisy z okładek:
Historia zaczyna się brutalnie. Torstein jest świadkiem jak najeźdźcy mordują ojca, a jego biorą do niewoli. Matka już dawno nie żyje, a brat Bjørn zaginął podczas jednej z wypraw. Życie Torsteina staje się ciężkie i mimo swoich dwunastu lat musi być silnym mężczyzną. Okrutny dowódca Ross sprzedaje chłopca szkutnikowi Halvadanowi. Tam jest mu lepiej jednak obręcz na szyi nie pozwala zapomnieć mu, że wciąż jest niewolnikiem.
Po jakimś czasie jego życie się zmienia. Torstein postanawia uciec i odnaleźć swojego brata. To przeznaczenie pcha chłopaka na południe i legendarne ziemie Wendów do Jomsborga. Co spotka Torsteina w kraju wikingów wyjętych spod prawa lecz wolnych i równych. Tego dowiemy się z pierwszej części "Jomswiking. Czas ognia i żelaza"
Druga część serii to dalsze losy Torsteina i jego rodziny. To nie jest już ten sam dwunastolatek, którego poznajemy na początku historii. Teraz to już osiemnastoletni mężczyzna, który ma swoją kobietę i syna. Został też hovdingiem, przywódcą grupy wojowników z Jomsborga. Niestety nadal nie wiedzie spokojnego życia lecz musi uciekać przed Olafem Tryggvasonem. Jak potoczą się losy Torsteina i ile przyjdzie mu stoczyć walk tego wam nie napiszę. Musicie sięgnąć po serie "Jomswiking"
Ilość stron: tom I - 688 stron
Mam pierwszy tom, ale jeszcze nie zaglądałam do tej książki.
OdpowiedzUsuńSkandynawskie klimaty są bliskie memu sercu, więc czemu nie ? Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa o wikingach wiem niewiele i jakoś nigdy mnie szczególnie nie fascynowali, ale ta seria wydaje się interesująca. Nie dość, że ciekawa fabuła, to jeszcze dużo informacji o wikingach.
OdpowiedzUsuńRaczej nie moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńZaczęłam oglądać pierwszy odcinek "Wikingów" i właśnie ta krew przemoc i śmierć skutecznie mnie zniechęciły. Jednak, skoro tak polecasz te książki...może się przekonam?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Muszę znaleźć trochę więcej czasu na taką lekturę. 😊
OdpowiedzUsuńMam w planach obejrzeć "Wikingów", bo słyszę o nich w samych superlatywach. :)
OdpowiedzUsuńFajna seria :)
OdpowiedzUsuńNie są to moje klimaty. Na półce nawet bym na nie nie zerknęła :)
OdpowiedzUsuńnie moje klimaty wole wole kryminal
OdpowiedzUsuńNie moje klimaty.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie to napisałaś :)
OdpowiedzUsuńLubię takie wikingowe klimaty. Jeśli nadarzy się okazja, to z chęcią je przeczytam :)
OdpowiedzUsuńTakich książek nie czytam, ale lepiej sprawdzić czy wciągnie niż później żałować ;)
OdpowiedzUsuń