środa, 18 grudnia 2019

Tigi Recharge - zestaw do włosów.

No tak, jeśli chodzi o kosmetyki do włosów to przyznam szczerze wciąż sięgam po coś nowego. Nie chodzi tu jednak o to, że poprzednicy się nie sprawdzają - praktycznie każdy szampon dobrze lub bardzo dobrze, jednak to taka moja mała mania. Dlatego dziś kolejna nowość szampon i odżywka firmy Tigi. Zapraszam na recenzję :)


Opis  ze strony Fryzomania:

Chcesz nareszcie cieszyć się zdrowo wyglądającymi włosami, które będą gładkie niczym jedwab i lśniące jak diamenty? Poszukujesz kosmetyku, który będzie bogaty w specjalnie dobrane składniki odżywcze, które zapewnią długotrwałe nawilżenie i dogłębną rewitalizację? Potrzebujesz skoncentrowanego produktu do codziennej pielęgnacji włosów, który przywróci włosom suchym blask i witalność? Jeśli te wszystkie kwestie są dla Ciebie ważne w codziennej pielęgnacji, to właśnie dla Ciebie przeznaczone jest Tigi Tweens Recharge, które przywróci włosom młodzieńczy wygląd i wdzięk.


Co od razu rzuca się w oczy to  piękne różowe opakowania - chociaż nie jestem wielką fanką tego koloru to jakoś tak ładnie wyglądają w łazience. Dodatkowo duża, a nawet bardzo duża pojemność kosmetyków. 
Jeden mały minus jest taki, że obie butle są bardzo do siebie podobne, a nazwy szampon i odżywka mało widoczne dlatego oznaczyłam sobie opakowania.
Otwarcie kosmetyków typu klik. Bałam się, że butle będą nieporęczne przez swoją wielkość jednak wykonane są z miękkiego tworzywa.
Oba kosmetyki używałam jednocześnie bez żadnych dodatkowych produktów.
Szampon o perłowo różowym kolorze i niesamowicie przyjemnym i słodkim zapachu. Szampon ma fajną konsystencję rzadszego kisielu więc nie ma obawy, że spłynie nam z dłoni. Szampon bardzo mocno się pieni więc lepiej użyć mniejszą ilość. 
Szampon zawiera wyciąg z rumianku, antyoksydanty i witaminę C
Włosy już podczas spłukiwania są przyjemnie miękkie i gładkie.
Zapach na włosach w połączeniu z odżywką utrzymuje się długo na włosach.

Szampon składniki: 
Water, Sodium Laurent Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Acrylate Copolymer, Parfum, Sodium Chloride, Glycerin, Dimethiconol, TEA-Dodecylbenzenesulfonate, PPG-9, VR/DMAPA Acrylate Copolymer, Guaranteed Hydroxypropyltrimonium Chloride, Citric Acid, Disodium EDTA, Laureth-23, Benzyl Alcohol, PEG-45M, Sodium Benzonate, Micra, Benzalkonium Chloride, Magnesium Nitrate, Propylene Glycol, Tetrasodium EDTA, Ascorbic Acid, Biotin, Niacinamide, Panthenol, Pyridoxine HCI, Thiamine HCI, Tocopherol Acetate, Methylchloroisothiazolione, Retinal Palmitate, Silica, Butler Glycol, Magnesium Chloride, Helianthus Annuus Seed Oil, Methylisothiazolione, Sodium Sulfate, Lycium Barbarum Fruit Extract, BHT, Cyanocobalamin, Folic Acid, Camelia Sinensis Leaf Extract, Euterpe Oleracea Fruit Extract, Capsicum Frutescens Fruit Extract, Charthamus Tinctorius Seed Oil, Lactic Acid, Potassium Sorbate, Methylparaben, Menthol, Amyl Cinnamal, Butylphenyl Methylpropional, Hemel Cinnamal, Limonene, Linalool, CI 42090, CI 17200, CI 77891.


Odżywka do włosów Tigi Rechagarge o białej barwie i gęstej konsystencji. Ma identyczny zapach jak szampon. Po kilku minutach od nałożenia odżywki możemy ją spłukać. W składzie ma olej z pestek słonecznika, który chroni przed promieniami UV i wszelkimi zabiegami termicznymi. Dodatkowo odżywka bogata jest w witaminy i antyoksydanty.
Włosy po umyciu są niesamowicie pachnące i nie plączą się dzięki czemu nie miałam problemu z rozczesywaniem.
Zestaw Tigi Recharge przede wszystkim ma nabłyszczać włosy matowe i pozbawione blasku, więc skupimy się na tym. 
Włosy ciemne, brązowe (bo do takich jest przeznaczony jest zestaw) faktycznie były bardziej błyszczące i wydaje mi się, że z mycia na mycie to nabłyszczanie włosów było jakby lepsze i bardziej widoczne.

Odżywka składniki:
Water (Aqua/Eau), Cetearyl Alcohol, Dimethicone, Stearamidopropyl Dimethylamine, Behentrimonium Chloride, Fragrance (Parfum), Dipropylene Glycol, Biotin, Niacinamide, Panthenol, Pyridoxine HCl, Thiamine HCl, Capsicum Frutescens Fruit Extract, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Carthamus Tinctorius (Safflower) Seed Oil, Lycium Barbarum Fruit Extract, Cyanocobalamin, Folic Acid, Menthol, Lactic Acid, Potassium Chloride, Amodimethicone, Disodium EDTA, Cetrimonium Chloride, PEG-150 Distearate, PEG-7 Propylheptyl Ether, Phenoxyethanol, Magnesium Nitrate, Ascorbic Acid, Tocopheryl Acetate, Methylchloroisothiazolinone, Retinyl Palmitate, Magnesium Chloride, Glycerin, Methylisothiazolinone, Amyl Cinnamal, Butylphenyl Methylpropional, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool.

Moje włosy bardzo polubiły się z zestawem nabłyszczającym do włosów Tigi. Włosy są przyjemnie miękkie gładkie i błyszczące. Nie spowodował żadnego podrażnienia czy swędzącej skóry głowy. Przyznam szczerze, że mam ochotę na wypróbowanie kolejnych kosmetyków tej firmy, chociaż ten zestaw wystarczy mi na pewno na bardzo długo.

Na stronie Fryzomania znajdziecie ten oraz wiele innych ciekawych kosmetyków do włosów.


https://www.fryzomania.pl/

 

Mieliście okazję używać kosmetyków firmy Tigi? Jak się u Was sprawdziły?

22 komentarze:

  1. Nie znam, ale faktycznie wyglądają kusząco :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałam o tym zestawie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O nie znałam wcześniej tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam kiedyś lakier tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam i raczej nie poznam, bo przy moich problemowych włosach nabłyszczanie to ostatnie, o co się martwię :)

    OdpowiedzUsuń
  6. O Tigi słyszałam wiele dobrego, ale nie miałam jeszcze okazji wypróbować ich kosmetyków. Ten duet zapowiada się bardzo fajnie!

    OdpowiedzUsuń
  7. nigdy nie miałam nic tej marki...

    OdpowiedzUsuń
  8. To coś dla mnie. Przez anemię nie dość, że wypadają to jeszcze zrobiły się sianowate :/

    OdpowiedzUsuń
  9. Wzrokowo kojarze opakowanie tego produktu - gdzieś go juz kiedyś widziała ale nie stosowałam. Super, że się sprawdzilo i że fajnie po tym zestawie błyszczą włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeszcze nie testowałam tego produktu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Skąd Ty te wszystkie perełki wynajdujesz ! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znam tej marki, ale produkty wydają się ciekawe :)

    OdpowiedzUsuń
  13. O nie nie nie, przeczytałam skład i oko mi zbielało. No i SLS... przyzwyczaiłam moje włosy do dobrego, a raczej skórę głowy i teraz powrót do SLS-ów sprawiłby pewnie, że zadrapałabym się na śmierć ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. O tej marce słyszę pierwszy raz :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie miałam jeszcze kosmetyków tej marki, ale jak będę miała okazję pewnie wypróbuję, bo podobnie jak Ty lubię sięgać po nowości. Póki co o połysk moich włosów z dobrym skutkiem dba szampon Herbal Essences.

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie słyszałam nigdy o tej marce ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Produkty zapowiadają się interesująco, właśnie szukam czegoś do włosów

    OdpowiedzUsuń
  18. Marki nie znam, ale podoba mi się efekt nabłyszczenia włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Miałam z tej marki szampon i był cudowny! Za to odżywka do włosów już mi się nie sprawdziła... niestety. Ten zestaw może by mi pasował:).

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze i odwiedziny mojego bloga :)
Każdego z komentujących odwiedzę na pewno :)