O kosmetykach Faberlic pisałam Wam już wiele razy i do tej pory żaden z nich mnie nie zawiódł, a wręcz mogłabym napisać że to naprawdę świetne kosmetyki. Tym razem chciałam napisać kilka słów o tlenowej masce. Zapraszam.
Opis:
Maska detoksykująca Oxiology aktywuje proces detoksykacji komórek skóry, neutralizuje szkodliwy wpływ czynników zewnętrznych, aktywnie odżywia skórę, poprawia i wyrównuje koloryt skóry.
Skład:
Aqua, Kaolin, Cyclopentasioloxane, Ceatryl Alcohol, Glycerin, Butylene Glycol, Caprylic/Capric Triglyceride, Titanum Dioxide, Peg-20 Stearate, Sorbitan Stearate, Magnesium Aluminium Silicate, Perfluorodecalin, Poloxamer 188, Perfluoropolymethylisopropyl Ether, Turmerone, Tetrahydrodiferuloylmethane, Arganine, Chlorella Vulgaris Extract, Glycolic Acid, Lactic Acid, Polyvinyl Alcohol, Heptapeptide-15 Palmitate, Ethoxydiglycol, Lecithin, Xanthan Gum, Panthenol, Hydrolyzed Candida Saitoana Extract, Ascorbyl Tetraispalmitate, Propylene Glycol, Diazolidinyl Urea, Methylparaben, Phenoxyethanol, Ethyhexylglycerin, Disodium Edta, Parfum, Benzyl Salicylate, Limonene, Alpha-Isomethyl Ionone, Geraniol, Hexyl Cinnamal, Butyphenyl Methylpropional, Linalool.
Maseczkę otrzymujemy zapakowaną w kartonik, na których znajdziemy sporo informacji. Niestety wszystkie w języku rosyjskim. Wewnątrz kartonika znajdziemy maskę w szklanym i przezroczystym pojemniczku z odkręcanym wieczkiem. Kosmetyk zabezpieczony sreberkiem.
Po ściągnięciu zabezpieczającego sreberka ukazuje nam się gęsta maska o kolorze bardzo podobnym do wielu podkładów.
Maseczka ma bardzo przyjemny zapach.
Maseczkę nakładamy na oczyszczoną skórę twarzy, unikając okolic oczu.
Po 10 - 15 minutach zmywamy ciepłą wodą. Maskę możemy stosować 1 - 2 razy w tygodniu.
No dobrze...teraz najważniejsze czyli działanie.
Maseczkę stosuję przeważnie raz w tygodniu, czasem zdarza się, że dwa razy w tygodniu. W ciągu 15 minut maseczka zasycha tak jak glinki ale zdecydowanie lepiej się zmywa. Skóra zrobiła się naprawdę gładka, miękka i przyjemna w dotyku. Dodatkowo można wyczuć, że skóra jest nawilżona i odżywiona.
Co do poprawy kolorytu skóry przyznam szczerze nie zauważyłam żadnych zmian.
Maseczka to pojemność 50 ml, a jej cena waha się w zależności od katalogu . Cena regularna to 41,90 zł, a w tej chwili kosztuje 20,90 zł.
Data ważności to 18 miesięcy od daty produkcji umieszczonej na opakowaniu.
Maseczkę można kupić tu >klik<
Na koniec jeszcze ja i maseczka :)
Znacie produkty Faberlic? Macie swoje ulubione kosmetyki tej firmy? Jeśli tak pochwalcie się które to.
Chętnie wypróbuję, cenią sobie wszystkie kosmetyki detoksykujące. 😊
OdpowiedzUsuńNie miałam jej, ale jeśli nie widziałaś żadnych zmian to i ja się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy. Pozdrawiam serdecznie. :))
OdpowiedzUsuńZ wyglądu bardzo podobna do tych glinkowych maseczek z Loreala.
OdpowiedzUsuńAle konsystencja jest super. Wpadnij i do mnie :)
OdpowiedzUsuńNiedługo będę zamawiać kosmetyki tej firmy i może skuszę się też na tę maskę. :)
OdpowiedzUsuńA ja całkowicie o niej zapomniałam :) Muszę jej poszukać i wypróbować .
OdpowiedzUsuńFajnie wyglądasz w niej :D
OdpowiedzUsuńMam podobną maseczkę do tej, ale niestety moja się nie sprawdza, może wypróbuje tą ;)
OdpowiedzUsuńAle przyjemnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńŁadnie w niej wyglądasz :D
OdpowiedzUsuńBardzo przydatna maseczka na te czasy :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2018/07/jeansowa-spodnica-z-guzikami.html
Interesting beauty product. We keep in touch. xx
OdpowiedzUsuńPrezentuje się dobrze czyli dobrze pisałam że jest na glince :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji ich próbować :P
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej marce trochę, ale jeszcze niczego od nich nie używałam :)
OdpowiedzUsuń