Szampon, o którym chcę Wam dzisiaj napisać stosuje już 3 miesiące i w końcu wyrobiłam sobie o nim zdanie.
Opis:
Wyjątkowy szampon z błotem z Morza Martwego zapewnia włosom i skórze głowy pielęgnację jedyną w swoim rodzaju. Niezwykłe błoto, bogate w minerały, które stymulują skórę głowy i usuwają zanieczyszczenia, zostało wzbogacone naturalnymi olejkami i ekstraktami. Szampon zawiera także składnik antystatyczny oraz tworzący specjalną warstwę ochronną, która zapewnia włosom miękkość i zdrowy wygląd.
Szampon przeznaczony przede wszystkim do włosów suchych i farbowanych.
Więcej o szamponie tu >klik<
Szampon umieszczony w podłużnej błękitnej butelce z otwarciem typu klik. Na butelce znajdziemy wiele informacji w wielu językach, natomiast w naszym języku jedynie opis i sposób użycia.
Zapach przyznam szczerze jest dość trudny do sprecyzowania nie potrafię nawet określić czy jest przyjemny. Długo się przyzwyczajałam do tego zapachu.
Kolor natomiast dość ciemny, szary. Sama konsystencja jak dla mnie idealna i nie lejąca się. Po nałożeniu na włosy szampon bardzo dobrze się pieni.
Pojemność szamponu to 250 ml,a cena to granica około 30,00 zł.
Jak natomiast jest z działaniem? Tu bardzo długo nie mogłam się określić lubię czy nie lubię. Włosy po tym szamponie były zupełnie inne niż po umyciu innymi szamponami. To nie były typowe sypkie i lejące się włosy do jakiś się przyzwyczaiłam. Włosy co prawda były bardzo miękkie i puszyste ale nie napuszone. Pod wpływem suszarki włosy układały się wręcz idealnie i tak zostawały przez cały dzień. Wyglądały pięknie jak po wyjściu od fryzjera, jak po użyciu dobrego lakieru do włosów,lekko usztywnione bez posklejanych kosmyków, podniesione u nasady. Do tego włosy były pięknie lśniące. Przyznam się szczerze, że na początku, ba prawie przez miesiąc nie mogłam przyzwyczaić się do tych moich nowych innych włosów. Jednak wiele osób zachwycało się jakie to piękne mam włosy i czy aby na pewno nie byłam u fryzjera. Po tym pierwszym miesiącu polubiłam ten szampon, po dwóch pokochałam go, a po trzech mam wielki smutek bo niestety już się kończy.
Dodam jeszcze, że szampon nie zawiera parabenów, olei mineralnych i substancji zapachowych.
Więcej o kosmetykach marki See See znajdziecie na stronie klikając w logo.
Nie miałam takiego szamponu, ale bardzo mnie zaciekawił...😏
OdpowiedzUsuńBrzmi to wszystko bardzo zachęcająco 💪🏻
OdpowiedzUsuńSzamponu nie znam, ale mam ich maseczkę i jest ok :)
OdpowiedzUsuńNie znam go, ale ja wybieram intensywnie nawilżające :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego szamponu :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam produktu...Szkoda,że nie możesz powiedzieć dokładniej o zapachu szamponu.
OdpowiedzUsuńCiekawy ten szampon, wcześniej się z nim nie spotkałam.
OdpowiedzUsuńSeeSee nie znam i nie miałam przyjemności używania. Ciekawie zapowiada się ten szampon, jednak chyba nie polubiłabym się z nim tak do końca. Chciałabym za to znaleźć produkty, które zrobią z mojego często prostowanego siana włosy sypkie i lejące się :)
OdpowiedzUsuńNie miałam go, ale jak ma takie działanie na włosy to morze go kupię :)
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący :))
OdpowiedzUsuńSzampon - super! Też takie uwielbiam. Mam w większym zapasie obecnie szamponiki, ale tego bym spróbowała. :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka :)
szkoda, że nie znam :(
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu o nim czytałam i coraz bardziej mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńO wczesniej o nim nie slyszalam :)
OdpowiedzUsuńLubię, gdy włosy są puszyste po użyciu szamponu :)
OdpowiedzUsuńNie znam i jaks wygladaem mi sie nie spodobało, ale nie twierdzę, że jest złe :D
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/06/wieczorowa-sukienka-w-kolorze-khaki.html
Chętnie bym go wypróbowała, wydaje się fajny :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym go sprawdziła na moich włosach. Może i moja fryzura układała by się tak wspaniale. Bo to że szukam i używam środków bez parabenów, jest rzeczą oczywistą.
OdpowiedzUsuńPolubiłam ich produkty i nawet ostatnio pisałam że ich szampon chciałabym wypróbować :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego szamponu, ale chętnie bym wypróbowała:)
OdpowiedzUsuńFajny efekt po tym szamponie.
OdpowiedzUsuńNo i takie recenzje kusza na maksa ;)
OdpowiedzUsuńSpodobałby mi się na bank :)
OdpowiedzUsuńSzamponu nie znam. :)
OdpowiedzUsuńCiekawie brzmi, z błotem szamponu nie miałam :D
OdpowiedzUsuńCzytałam dużo pozytywnych opinii o tej marce
OdpowiedzUsuńja w tym zapachu wyczuwam kminkowy akcent... no tak mi się kojarzy
OdpowiedzUsuńszamponu nie miałam jeszcze z tej firmy
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś zakupie :)
Dość ciekawy :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt :) chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam tego szamponu...
OdpowiedzUsuńSzamponu z Błotem z Morza Martwego nie miałam, ale za to używałam kremu do twarzy z minerałami z Morza Martwego innej marki, bardzo fajny był:)
OdpowiedzUsuńKosmetyki SeeSee mają piękne kolory opakowań, bardzo mi się podoba jak wyglądają:)
Witam. Tej marki akurat nie znam może za jakieś 2 tygodnie przetestuję ale znam inne produkty z minerałami i błotem z Morza Martwego i wszystkie są świetne i pięknie pachną np. nie znoszę sztucznego zapachu lawendy natomiast szampon o tym zapachu jest cudny. Większość szamponów kupuję o pojemności 400 ml. nie wiem dlaczego ten mając tylko 250 ml. kosztuje aż tyle.
OdpowiedzUsuń