wtorek, 16 kwietnia 2024

Katharsis. Maciej Siembieda - recenzja książki.

 14/2024

Bardzo rzadko zwracam uwagę na ocenę książki przez innych zanim sama się za nią zabiorę. Chyba że chodzi o zakup książek do biblioteki wtedy wiadomo to jest jakieś kryterium czy warto czy nie. W przypadku "Katharsis" było trochę inaczej. Wiedziałam, że ma wysokie oceny, a ja ją wypożyczyłam z naszej biblioteki. W planach jest zaproszenie kiedyś do nas Pana Macieja więc chciałam poznać kolejne książki autora.
Jak wrażenia po lekturze? Na początek napiszę, że to była książka którą czytałam najdłużej ze wszystkich. Zapraszam do czytania.

Opis z okładki:


Bohaterów i wątków jest tu cała masa. Każdy bohater ma swoją historię i przeżycia. W zasadzie to jest to saga polsko-grecka bo akcja dzieje się na przełomie wielu lat 1927 - 1990 i poznajemy losy kolejnych pokoleń. Ale po kolei.
II wojna światowa i wojna w Grecji. To tu poznajemy pierwszego z bohaterów Kostasa Tosidosa, chłopca, który poprzysiągł zemstę za śmierć ojca. stał się sławny dzięki akcji wysadzenia wiaduktu nad rzeką Gorgopotamos. Jego losy toczą się tak, że wraz z rodziną trafia do Polski na wyspę Wolin. Tu staję się Konstantym Tosidowskim i ma wieść spokojne życie z rodziną. Jednak w nieoczekiwanym momencie pojawiają się ludzie z przeszłości, którzy zmieniają jego życie w piekło.
   Kolejny bohater to "Sacharyna" vel Zygmunt to polski przemytnik z Gdyni, który jest mistrzem w swoim fachu i nie ma sobie równych. Jego historia na kartach książki jest dosyć burzliwa.
    Janis lub Janek to syn Kostasa, który ze względu na zdrowie musi przerwać swoją karierę bokserską. Wstępuję do milicji, w której czuje się naprawdę dobrze. Jedna ze spraw przybliża mu losy ojca i jego śmierci.
    No i ostatni to "Zulus" - Marek Molenda. Bratanek Sacharyny i jego podopieczny, który marzy o tym by być taki sam jak wujek.
Losy tych czterech mężczyzn łączy tajemnicze miejsce. Kopalnia rudy uranu w Kletnie.


To była książka zupełnie inna niż seria z Jakubem Kanią. Maciej Siembieda zaskoczył swoich czytelników kompletnie inną historią, której chyba nikt się nie spodziewał. Niesamowicie misternie utkania historia czterech osób na pozór nie łączących się ze sobą. Jednak im bardziej zagłębiamy się w historię tym bardziej widać te powiązania jednak zakończenie kompletnie zaskakuje i tego na pewno nikt się nie spodziewał. 
Maciej Siembieda łączy wydarzenia, które miały miejsce z fikcją literacką, prawdziwych bohaterów z tymi wymyślonymi. W powieści "Katharsis" znajdziemy wiele dokładnych opisów miejsc, które istniały lub nadal istnieją. Opis wojny i walk w Grecji też ma tu swoje miejsce.
To jest książka przez którą przemierza się powoli, bardzo powoli i nie chodzi tu o to, że akcja jest powolna. O nie, tu się ciągle coś dzieje jednak mimo tego trzeba się skupić na każdym szczególe, których jest tu sporo.
Przyznam się, że miałam ochotę książkę odłożyć i nie kończyć jej. Nawet odłożyłam ją na jakiś czas by przeczytać w tym czasie coś zupełnie innego i dopiero ją skończyłam.
Żebyście nie zrozumieli mnie źle. Książka nie jest zła, jest naprawdę świetna jednak wymagająca dużego skupienia. Mimo wszystko cieszę się, że ją skończyłam. Czeka na mnie kolejna część  "Nemezis" ale na tą chwilę muszę sięgnąć po coś zupełnie innego.


Autor: Maciej Siembieda
Seria: Katharsis
Gatunek: kryminał/sensacja
Wydawnictwo: Agora
Ilość stron: 576
Data wydania: 18 maja 2022

Znacie twórczość Macieja Siembiedy? Może macie ulubioną książkę?

19 komentarzy:

  1. Mam w planach przeczytać tę książkę, jednak skoro wymaga skupienia od czytelnika, to zostawię ją sobie na okres, kiedy będę miała więcej czasu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam tego autora.
    I ta pozycja chyba nie dla mnie, ale dziękuję za polecenie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmm ja jej jeszcze nie czytałam, więc wszystko przede mną.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię Siembiedę. Książka fajna, ale nie "na jeden przysiad".

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też mam w planach tę książkę, mam kontakt z Autorem przez Instagram :-) .

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam okazji jej czytać. Jeszcze :)

    OdpowiedzUsuń
  7. chyba nie mam aż tyle cierpliwości żeby mieć skupienie duże na ową ową lekturę:D

    OdpowiedzUsuń
  8. I have heard of it, but I guess I have not thought about it for a while. It's great to get your take on this one.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znam twórczości autora i obawiam się że nie miałabym cierpliwości do tej książki.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Zapiszę na później, obecnie mam kilka książek do przeczytania, poza tym lubię, gdy bohaterkami powieści są kobiety, a tutaj występuje 4 mężczyzn :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Może kiedyś ją przeczytam :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Może kiedyś skuszę się przeczytać tą książkę :D
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Kryminał z ciekawą fabułą, rozważę przeczytanie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie czytałam, ale takie cięższe treści zostawiam sobie na długie jesienno - zimowe wieczory...

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie czytałam jeszcze żadnej książki autora.

    OdpowiedzUsuń
  16. Jeszcze nie czytałam tej książki

    OdpowiedzUsuń
  17. Jeszcze nie znam tego autora,ale książka zapowiada się bardzo zacnie. Serdecznie dziękuję za recenzję 😀

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze i odwiedziny mojego bloga :)
Każdego z komentujących odwiedzę na pewno :)