sobota, 28 listopada 2020

Czarne ziarno. Marta Zaborowska - recenzja książki.

 49/2020

Książka Marty Zaborowskiej "Czarne ziarno" wpadła w moje ręce pod wpływem impulsu i odkładałam ją na potem.  W zasadzie ciężko mi napisać co myślę o tej książce, działo się tam naprawdę sporo i w zasadzie tak jak lubię, jednak coś nie daje mi spokoju...
Jeśli jesteście ciekawi co udało mi się napisać o książce "Czarne ziarno" zapraszam do czytania recenzji.

 Opis z okładki:
 
 
W noc sylwestrową ginie Leon Rawski, dziewiętnastoletni syn Arlety Rawskiej, która przyznaje się do zabójstwa. W tą winę trudno uwierzyć Marii, jednej z sióstr Leona, dlatego wynajmuje detektyw Julię Krawiec aby rozwiązała zagadkę morderstwa. Niestety śledztwo nie wydaje się proste ponieważ każdy z uczestników feralnej nocy sylwestrowej podaje inną wersję zdarzeń. Czy matka rzeczywiście zabiła swojego syna, czy może stoi za tym ktoś zupełnie inny, jaki mógł być motyw morderstwa?


Oj dzieje się, dzieje podczas tego śledztwa. Na jaw wychodzi wiele skrywanych mrocznych rodzinnych tajemnic. W zasadzie każdy mógł mieć jakiś motyw by zabić Leona Rawskiego, a autorka tak świetnie wprowadza czytelnika w każdy nowy wątek, że w zasadzie po każdym rozdziale mamy wytypowanego mordercę. O nie, nie myślcie, że będzie tak łatwo znaleźć sprawcę. Julia Krawiec, a wraz z nią czytelnik poznaje nowe szczegóły.
W zasadzie były chwile, że wydawało mi się tego za dużo...zbyt wiele motywów, zbyt wielu podejrzanych i jak dla mnie za dużo tajemnic rodzinnych, a każda z nich była nowym wątkiem. Nie zgubiłam się, co to, to nie jednak było dla mnie tego ciut za dużo.
Zakończenie wbiło mnie w fotel i w zasadzie nie tylko, że było niespodziewane lecz jak dla mnie mało realne. Dlaczego? Tego musicie dowiedzieć się sami sięgając po książkę Marty Zaborowskiej "Czarne ziarno". W zasadzie jedno słowo mogłoby zdradzić wszystko więc to musicie sprawdzić sami.
Książka nie jest zła bo wciąga, intryguje, a nawet bulwersuje niektórymi wątkami. Tak jak dobry kryminał trzyma w napięciu i zaskakuje, a to podstawa w tego typu książkach.
To moje pierwsze spotkanie z autorką i jej twórczością, a książka "Czarne ziarno" jest częścią sagi kryminalnej z Julią Krawiec jednak można je czytać jako osobne książki.


Autor: Marta Zaborowska
Gatunek: powieść kryminalna
Wydawnictwo: Czarna Owca
Ilość stron: 552
Data wydania: 14 października 2020
 
Znacie książki Marty Zaborowskiej i serię z Julią Krawiec? A może mieliście już okazję czytać "Czarne ziarno"? Jestem bardzo ciekawa waszych wrażeń po lekturze.

10 komentarzy:

  1. Nie znam twórczości Autorki, wciąż przede mną. Recenzja zachęcająca. Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię kryminały, ale jeszcze nie miałam okazji czytać niczego tej autorki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię kryminały, więc chętnie przeczytałabym cała serię :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem ciekawa, czy i mnie zbulwersowałaby niektórymi wątkami.

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę, że w wolnym czasie przeczytam, bo brzmi jak dobry kryminał. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Serii nie znam, ale jednak teraz wiem, że chcę zwrócić na nią uwagę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaciekawiłaś mnie tym, że zakończenie wbiło Cię w fotel :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię kryminały, ale autorki nie znam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Właśnie skończyłam czytać nową książkę i muszę rozejrzeć się za kolejną pozycją :))

    OdpowiedzUsuń
  10. I haven't read it yet. Thanks for the review.
    I hope you'll visit my blog soon. Have a nice day!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze i odwiedziny mojego bloga :)
Każdego z komentujących odwiedzę na pewno :)