niedziela, 24 listopada 2024

Krzyk rzeki. Agnieszka Każmierczyk - recenzja książki.

 48/2024

Listopad nie jest moim dobrym miesiącem jeśli chodzi o czytanie książek. Ciężko mi się skupić na czymś na dłużej ale udało mi się przeczytać kolejną książkę i to nie byle jaką. "Krzyk rzeki" Agnieszki Kaźmierczyk zrobił na mnie naprawdę niesamowite wrażenie. Zapraszam do przeczytania mojej opinii.


Opis z okładki:

Jerzy Kalinowski dostaje propozycję wyjazdu na prowincje do miasteczka, w którym od dziesięcioleci nie rodzą się chłopcy. Kamil i żona nie mają zbyt dużego wyboru i muszą przeprowadzić się na pół roku w nowe miejsce. Chłopak jednak szybko odnajduje się w nowym miejscu, a to za sprawą Zofii Okos jego sąsiadki i bratniej duszy. Między nimi zrodzi się coś niesamowitego, a do tego połączy ich chęć rozwiązania zagadki tajemniczego wydarzenia przed stu lat.
Jednak niektórym mieszkańcom nie jest na rękę by młodzi grzebali w przeszłości.  Co ma wspólnego tragiczny wypadek na Odrze z brakiem chłopców w we wsi oraz wierzenia mieszkańców w słowiańskie demony?



Sięgając po książki Agnieszki Kaźmierczyk nigdy nie wiem na co mogę liczyć. Autorka nie piszę według schematu i nie specjalizuje się w jednym gatunku literatury. Dzięki temu każda książka i opisana w niej historia jest inna. Niepowtarzalna, niesamowicie wciągająca i zaskakująca. 
"Krzyk rzeki" przyciągnął mnie wierzeniami słowiańskimi - uwielbiam takie wątki w literaturze więc trochę się nastawiłam, że będzie fantastyka wplątana w ciekawą i intrygującą historię. Nie pomyliłam się! Tu brzegów Odry strzegą brzeginki, topielice, które oczekują sprawiedliwości. Zosia i Kamil chcą rozwikłać zagadkę jednak powiązania w ukrycie tajemnicy wplątani są ludzie, którzy zdolni są do wszystkiego.
Przyznam się, że to była niesamowita przygoda, która wciągnęła mnie niesamowicie. Tajemnica, którą wymyśliła autorka była naprawdę poprowadzona tak, że nie sposób było się domyślić co jak i dlaczego. No i to zakończenie...jeszcze do tej pory nie mogę się otrząsnąć. Trochę smutne, brutalne i na pewno zaskakujące. 
Jak dla mnie autorka z książki na książkę podnosi sobie bardzo wysoko poprzeczkę i jako czytelniczka przyznam, że idzie jej to świetnie. Aż jestem ciekawa co wymyśli przy kolejnej powieści.


Autor: Agnieszka Kaźmierczyk
Gatunek: fantastyka
Wydawnictwo: WasPos
Ilość stron: 270
Data wydania: 23 października 2024



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze i odwiedziny mojego bloga :)
Każdego z komentujących odwiedzę na pewno :)