wtorek, 2 maja 2017

Anna Malinowska.Brunatna kołysanka - recenzja książki.

16/2017

O tym, że wolę trudne i ciężkie książki wiecie już na pewno. Kiedy natknęłam się na Book Toura organizowanego przez Żukoteka nie mogłam się nie zapisać i przeczytać właśnie tą książkę. O czym jest ta książka i jakie wywarła wrażenia dowiecie się czytając dalej.


Nawet nie chcę sobie wyobrażać jak to było żyć w czasie wojny w Polsce. Z iloma problemami musieli ludzie sobie dawać radę każdego dnia aby przetrwać. A jak widziały wojnę dzieci? Jak ją wspominają? 
Książka to zbiór wzruszających opowieści polskich dzieci porwanych przez nazistów i zniemczanych w ośrodkach Lebesbornu. Po latach ofiary opowiadają swoje dramatyczne i zdumiewające historie...


Historie opowiedziane w tej książce są tak niezwykłe, że nie raz miałam łzy w oczach. Starałam się zrozumieć postępowanie ludzi w tamtych czasach i nie potrafię, po prostu nie mogę tego ogarnąć. Dlaczego jasne włosy i błękitne oczy czy rozmiar czaszki miały decydować o życiu jakiegoś biednego dziecka, które często było nieświadome tego co się wokół nich dzieje? Dlaczego za rozmowę w języku polskim dzieci były bite i głodzone? Nie potrafię sobie wyobrazić jak można wejść do domu pełnego szczęścia i miłości i uprowadzić dziecko? Tych pytań nasuwa mi się jeszcze naprawdę sporo...
Chociaż jest jeszcze druga strona tego wszystkiego...kiedy dziecko zostawało całkiem same, bez bliskich, jakiejkolwiek opieki i nagle trafiło do niemieckiej rodziny pełnej miłości i dobra to czy jest sens i jaki odbierać to szczęśliwe dziecko wbrew jego woli by trafiło do polskiego domu dziecka? 
Albo gdy takie dziecko już dorosłe dowiaduje się, że nie jest Niemcem, a w Polsce czeka rodzina? 


Bohaterowie książki bardzo różnie reagują na wiadomość, że nie są osobą, którą myślały że są, a gdzieś tam czeka matka, brat i siostra...ta prawdziwa rodzina... Najbardziej wzruszyła mnie historia kiedy to matki dziękowały sobie nawzajem za opiekę na dzieckiem i takie kontakty utrzymywały aż do śmierci.


Szczerze przyznam, że nawet i mnie przerosła ta książka. Było wiele momentów, w których musiałam odkładać książkę by się pozbierać i zrozumieć to wszystko. Jestem pełna podziwu dla autorki Anny Malinowskiej, które zebrała te wszystkie informacje, dotarła do ludzi, którzy opowiedzieli swoje historie. To co zostało zapisane na kartkach tej książki zostanie przekazane dalej... 
Rozmawiałam dużo z mężem, który lubi historię o tym dlaczego właśnie tak się działo? Dlaczego ten kolor oczu musiał decydować o całym życiu zmieniając je tak diametralnie? Chyba nigdy nie odpowiem sobie na te pytania...


Bardzo dziękuję za możliwość przeczytania tej naprawdę wzruszającej książki. Pozostanie ona na długo w mojej pamięci.


Wydawnictwo Agora
Rok wydania 2017
Ilość stron 360

Książkę zgłaszam do wyzwania #czytambopolskie


Sięgacie po książki o takiej tematyce? A może polecicie mi coś właśnie z tej kategorii?

35 komentarzy:

  1. Zaciekawiła mnie ta książka poruszyła bardzo ważny temat . Ja pewnie też bym ja odkladala co raz żeby myśli pozbierać . świetnie ja opisalas .

    OdpowiedzUsuń
  2. To bardzo wazny temat ukazujący wiele przykrych i strasznych chwil z życia jak i tych pięknych .

    OdpowiedzUsuń
  3. To bardzo wazny temat ukazujący wiele przykrych i strasznych chwil z życia jak i tych pięknych .

    OdpowiedzUsuń
  4. Czasami sięgam po taką tematykę, ale jest dla mnie trudna - długo po przeczytaniu jeszcze o niej myślę, analizuję, zastanawiam się...
    Takie książki potrafią dotrzeć bardzo głęboko.

    Przeniosłam bloga i może Ci się nie wyświetlać w aktualnościach, adres pozostał bez zmian.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj masz rację ale lubię właśnie kiedy książka na długo pozostaje w pamięci.

      Usuń
  5. Taka tematyka jak najbardziej mi odpowiada. Zapisuję sobie tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Na pewno książka jest wzruszająca i historie w niej przedstawione - niesamowite. Warto sięgnąć.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dlaczego? Dlatego że zboczony człowiek z wieloma nieuleczalnymi chorobami, obsesyjnie dążył do stworzenia całkowicie czystej rasy nordyckiej, która miała zapanować nad światem! Z recenzji wynika że książka fascynuje bulwersuje i przeraża,a momentami nie wiadomo jakie uczucia nami targają. Warto sięgnąć po egzemplarz. Osobiście nie znam tego tematu bliżej Julka dydak

    OdpowiedzUsuń
  8. Dobra książka, tenatyka ciężka ale warto czytać taką literaturę. Nie można zapomnieć o bestialstwie jakie miało wtedy miejsce.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo lubię książki o tematyce IIWŚ. One muszą być wstrząsające, muszą być dramatyczne... bo i wojna jest dramatem.

    Zapisze sobie tą pozycję na liście książek do przeczytania.
    Dziękuję, ze o niej napisałaś!

    OdpowiedzUsuń
  10. Zaciekawiła mnie ta książka, ten temat jak najbardziej mi odpowiada 💗

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie znam i to raczej nie dla mnie ;)

    http://ispossiblee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Oglądałam kiedyś reportaż na temat takich dzieci. Bardzo przejmujący. Książkę sobie na razie daruję, póki jestem w ciąży. Jestem bardzo wrażliwa teraz na tego typu historie o dzieciach. Moja ciocia miała sąsiada, który jako dziecko w czasie wojny przeżył bardzo zagmatwaną historię - został zabrany od swojej rodziny i został przeznaczony do adopcji, ostatecznie był sierocińcu. Mimo wielu prób i poszukiwań nigdy nie odnalazł swojej prawdziwej rodziny, nie znał też swojego prawdziwego nazwiska. Kompletnie brak jakiegokolwiek śladu, a dokumenty zniszczone.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takich historii jest wiele ale osób, które mogły by o tym opowiedzieć co raz mniej...

      Usuń
  13. Bardzo interesujaca pozycja. Poszukam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja nie lubię tego rodzaju książek, nie cierpię czytać o tych bestialskich rzeczach, które się działy podczas II wojny Światowej. Mam nadzieję, że historia się nie powtórzy!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja właśnie unikam trudnych tematów w literaturze, ale ta pozycja wydaje się być wyjątkowa i warta tego, żeby mieć ją w swojej biblioteczce i wracać do niej co jakiś czas, żeby przypomnieć sobie to o czym nikt zapomnieć nie powinien, że do czegoś takiego nie można znowu dopuścić 😭

    OdpowiedzUsuń
  16. Warto od czasu do czasu sięgnąc po taką ksiazkę..

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie lubię takich książek, aczkolwiek nigdy nie mów nigdy

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie czytałam jej, ale wydaje mi się, że powinnam ją przeczytać, po mimo, że jest ciężką książką.

    OdpowiedzUsuń
  19. Trudna książka, ale warta przeczytania

    OdpowiedzUsuń
  20. ach takie historie dają do myslenia

    OdpowiedzUsuń
  21. Ciężkie książki mają coś w sobie... czasem trzeba przerwać czytanie w połowie strony, odetchnąć, pomyśleć.

    OdpowiedzUsuń
  22. ...nooo ja również nie wyobrażam sobie żebyśmy żyli podczas wojny. Moi dziadkowie przeżyli wojnę...straszne czasy...

    OdpowiedzUsuń
  23. Jakie smutne losy. Bardzo przygnębiające. Jednak z takimi historiami jest jak z Aushwitz- po odwiedzeniu jest się smutnym ale po prostu trzeba tam pojechac i to wszystko zobaczyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie trzeba pamiętać i przekazywać te historie dalej, bo nie możemy zapomnieć.

      Usuń
  24. Książka, po którą z pewnością sięgnę, już wpisałam na listę czytelniczą, zdecydowanie coś dla mnie. :)
    Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
  25. Chyba mogłabym przeczytać, ale teraz zabiorę się za coś wesołego ;)Następnym razem będę pamiętała o tej :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Książkę muszę koniecznie przeczytać, musi być mega dobra.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze i odwiedziny mojego bloga :)
Każdego z komentujących odwiedzę na pewno :)