sobota, 18 lipca 2015

Glinka Multani Mati

Glinki pokochałam i lubię sprawdzać cudowne efekty jakie pozostawiają na mojej twarzy. Tym razem przetestowałam Glinkę Multani Mati Hesh.



Multani Mati to naturalna glinka o silnych właściwościach odtłuszczających, polecana do cery tłustej i trądzikowej.
Od wieku używana jest do oczyszczania skóry. Stosowana w postaci maseczek sprzyja rozjaśnianiu powierzchownych przebarwień, wyrównuje koloryt skóry, oczyszcza i lekko peelinguje skórę.Bogata w krzem, tlenki żelaza, glin, magnez, wapń, kryształy szafiru.

Glinka zapakowana w pudełko kartonowe a w środku w woreczku z logo firmy.


Proszek przygotowujemy według wskazówek umieszczonych na opakowaniu. Mieszamy z wodą lub wodą różaną (ja skorzystałam ze zwykłej wody) mieszamy w takich proporcjach aby uzyskać konsystencje rzadkiej papki, którą nakładamy na twarz i szyję na 20 minut.


 Moja skóra po użyciu glinki stała się wyjątkowo wygładzona i oczyszczona. Podczas zmywania dało się wyczuć delikatny peelingujący efekt. 


 I teraz to co najważniejsze...po użyciu glinki cały tydzień (pomimo ciepłej pogody) moja twarz nie świeciła się wcale, nawet po przebudzeniu rano. Nie mam tłustej cery ani trądzikowej ale mieszaną i zastanawiałam się czy glinka nie przesuszy strefy T. Nie, nic się takiego nie stało! Moja cera nie wydziela takiej ilości sebum jak przed zastosowaniem glinki.
Efekt w 100% zadowalający! 
Polecam! 

Skład:Multani Mati (Armenian Bole/Fullers Earth)
Opakowanie 100 gram

Zapraszam do sklepu Blisko Natury gdzie można zakupić tą glinkę za niecałe 10 złotych oraz wiele innych ciekawych produktów. 

http://www.bliskonatury.pl/
 

A czy Wy używaliście produktów indyjskich? Glinkę Multani Mati znacie? Jeśli tak, jak się u Was sprawdziła?
 

24 komentarze:

  1. Nie znam tej glinki ale wydaję się interesująca :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś czytałam o niej gdy robiłam małe zakupy w sklepie on-line. Chciałam kupić ale nie starczyło mi w tedy kasy. :D A co do produktów indyjskich to mają świetne olejki do włosów. :) Używałam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię wszelkie glinki począwszy od białej przez czerwoną aż po chyba zieloną, szczególnie przydatne po wyciskaniu pryszczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajna, polubiłabym pewnie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tej glinki nie znam, ale uwielbiam je wszystkie, więc chętnie kiedyś kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam glinki, tej jeszcze nie miała :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam zieloną glinkę i cieszyła się u mnie powodzeniem ;D teraz poluję na białą. Świetne są.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nigdy nie używałam glinki , ani innych produktów indyjskich :)
    http://www.khatstyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawa glinka, pierwszy raz o niej słyszę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. glinka najlepsza na niedoskonałości:)

    OdpowiedzUsuń
  11. tej akurat jeszcze nie miałam, ale nie wiem czy ona się dla mnie nadaję :) mam wrażenie, że glinki to jednak bardziej do skóry tłustej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Glinki są do różnych typów cery i na wszelkie problemy. Każdy kolor na co innego ;)

      Usuń
  12. tez ja ostatnio kupiłam w blisko natury:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Już tak wiele słyszałam o tym jakie mają właściwości glinki,żę najwyższa pora spróbować.Nie wiem jednak od jakiej zacząć.

    OdpowiedzUsuń
  14. Lubię glinkowe maseczki, tej jeszcze nie miałam okazji stosować :)

    OdpowiedzUsuń
  15. kamienna twarz - dosłownie :D :D kurcze, ja się nadal nie mogę zebrać do spróbowania glinki ;p

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie znam ale chętnie bym wypróbowała - muszę się za nią rozejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze i odwiedziny mojego bloga :)
Każdego z komentujących odwiedzę na pewno :)